poniedziałek, 31 grudnia 2012

Nadchodzi Nowy Rok, czas pożegnać Stary;)

Rok 2012 pod względem czytelniczym nie przyniósł mi powodów do zadowolenia. Chciałam przeczytać więcej książek i gdyby nie moje lenistwo, godziny spędzone na gapieniu się w sufit lub bezużytecznie trwonienie czasu, udałoby mi się to. Cieszę, się że przeczytałam powyżej 50 pozycji. Daje mi to wiarę na przyszłość;)

W roku 2012 miałam kilka wzlotów i upadków. Czasami zastanawiałam się czy nie jestem na etapie staczającego się z prędkością światła Syzyfa z Hadesowego pagórka. Och, cóż to było za wzgórze!



Zbliżający się rok 2013 stopniowo rozjaśnia światełko w tunelu, co widać nie tylko po ilości dodawanych książek w zakładce „przeczytane” ale również w moim prywatnym życiu pojawia się jakaś stabilizacja i konkretnie zarysowane plany na przyszłość.
Liczę, że w nowym rok powrócę do regularnego zamieszczania recenzji. Zauważyłam, że „Bitwa okładek” cieszy się coraz większym powodzeniem, dlatego z przyjemnością wprowadzę tę akcję na stałe. Mam również kilka innych pomysłów, które niebawem zamierzam wprowadzić na blogu.

Koniec roku, to oprócz planów na przyszłość również czas na podziękowania i życzenia.

Chciałabym podziękować Wszystkim odwiedzającym mojego bloga za czas jaki poświęcili czytając moje recenzje.Dziękuję wam za komentarze i za to że jesteście.
Gdy zakładałam „Na stronicach książek” nigdy nie spodziewałam się tylu odwiedzin i obserwujących. Recenzje zaczęłam pisać pod wpływem nagłego impulsu i cieszę się, że tak się stało.
Choć przeważnie nie odpisuję na wasze komentarze, chciałabym abyście wiedzieli, że każda wasza zachęta i pochwała sprawia mi ogromną radość. Nic tak nie poprawia humoru jak bycie docenianym przez innych.
Dziękuję!


Życzę Wam i sobie, abyśmy w Nowym Roku wykraczali daleko poza nasze plany i marzenia. Aby to, czego pragniemy a myślimy, że jest niemożliwe do spełnienia, przychodziło nam z łatwością. A co najważniejsze, abyśmy ciesząc się pamiętali, że nie należy posiąść na laurach.

Mam nadzieję, że ten rok zaskoczy nas mnóstwem książek interesujących, niebanalnych i odkrywających przed nami zupełnie inny świat i piękne, niesamowite, często wzruszające historie.
Życzę Wam również, aby spełniły się wasze najskrytsze marzenia i w waszym sercu zagościła chęć do odbywania inspirujących przygód i podróży, nie tylko na stronicach powieści z ulubionymi bohaterami.


Zostało nam kilka godzin do powitania Nowego Roku.
Bawcie się dobrze;)
Widzimy się w 2013.

Ściskam,
Angelika


Krótkie podsumowanie  roku 2012

Przeczytane: 64 książki

Najlepsze serie: „Trylogia czasu” Kerstin Gier, „Wilki z Mistic Fall” Maggie Stiefvater
Okładka, która spodobała mi się najbardziej: „Anna we krwi” Kendare Blake
Okładka, która spodobała mi się najmniej: „Uprowadzona” Lucy Christopher
Książki, na których kontynuacje czekam: „W otchłani” Beth Revis, „Saga księżycowa” Marissa Meyer, „Nevermore” Kelly Creagh, „Nadciąga burza” Robin Bridges
Książka, która mnie zaskoczyła( spodziewałam się czegoś gorszego): „Po tamtej stronie ciebie i mnie” Jess Rottenberg
Książka, którą pokochałam: Duma i uprzedzenie” Jane Austen
Książka, która mnie zawiodła: „Gorączka” Dee Shulman
Książka, do której na pewno powrócę: „W otchłani” Beth Revis
Książka, która sprawiła, że się śmiałam: „Trylogia czasu” Kerstin Gier


Plany:

Czytać więcej. Mam zamiar przeczytać 101 książek.
Pisać więcej. Postaram się zrecenzować większość przeczytanych książek.
Będę regularnie prowadzić „Bitwę okładek”.
Wezmę udział w kilku wyzwaniach i akcjach, jeśli się uda.

wtorek, 25 grudnia 2012

Bitwa okładek #4: "Dotyk Julii" Tahereh Mafi


To cotygodniowa akcja mająca na celu zapoznać Was z innymi wersjami okładek tej samej książki, które czytaliśmy, czytamy lub chcemy po nie sięgnąć.

Za każdym razem w porównaniu weźmie udział okładka wydania polskiego, niemieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego.

Często przeglądając różne wydania książki zastanawiam się, która okładka najbardziej mi się podoba, czym przykuwa moją uwagę i która lepiej nawiązuje do fabuły, stąd zrodził się pomysł "Bitwy okładek".


W ubiegłym rankingu najbardziej spodobała wam się okładka brytyjska.

W tym tygodniu :

"Dotyk Julii" Tahereh Mafi

PL/GER/UK/USA



Rzęsy niczym gałęzie drzew, burzowe chmury – lekko przerażająca okładka sprawia, że jesteśmy ciekawi treści zawartej w książce. Zdecydowanie ta pozycja przyciąga wzrok. Równie skutecznie robi to polska wersja okładki, zwłaszcza odłamki szkła w tle i rozbity tytuł. Jak dla mnie wydawnictwo Otwarte po raz kolejny pokazało, że grafikę do książek wybiera z głową. Okładka niemiecka nie pasuje mi zupełnie do tematyki książki, nie wspominając o bardzo podobnej grafice użytej do powieści Leigh Fallon „Córka żywiołu”.


 Zapraszam was do zabawy.

Swoje opinie możecie wyrażać w komentarzach.

wtorek, 11 grudnia 2012

Bitwa okładek #3: "Jeśli zostanę" Gayle Forman


To cotygodniowa akcja mająca na celu zapoznać Was z innymi wersjami okładek tej samej książki, które czytaliśmy, czytamy lub chcemy po nie sięgnąć.

Za każdym razem w porównaniu weźmie udział okładka wydania polskiego, niemieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego.

Często przeglądając różne wydania książki zastanawiam się, która okładka najbardziej mi się podoba, czym przykuwa moją uwagę i która lepiej nawiązuje do fabuły, stąd zrodził się pomysł "Bitwy okładek".


W ubiegłym tygodniu najbardziej spodobała wam się okładka polska.

W tym tygodniu :

"Jeśli zostanę" Gayle Forman

PL/GER/UK/USA







"Jeśli zostanę" to historia, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Do przeczytania książki zachęcił mnie opis i prosta, subtelna okładka. Byłam  ciekawa innych wersji tej okładki (trochę ich jest), dlatego przedstawiam wam jeszcze trzy. Niemiecka nie zachwyca, taki standard - napis i dziewczyna, trudno stwierdzić o jakiej tematyce jest powieść. Angielskie wydanie pokochałam, zaczynając na pytaniu : What would you do if you had to choose?, a kończąc na postaci- dziewczynie. Amerykańska również ma w sobie "to coś" - tło, czcionka i twarz dziewczyny, która przypomina mi główną bohaterkę.


Zapraszam was do zabawy.

Swoje opinie możecie wyrażać w komentarzach.
Po tygodniu ogłoszę, która z okładek podobała wam się najbardziej:)

wtorek, 4 grudnia 2012

Bitwa okładek #2: "Drżenie" Maggie Stievfater

To cotygodniowa akcja mająca na celu zapoznać Was z innymi wersjami okładek tej samej książki, które czytaliśmy, czytamy lub chcemy po nie sięgnąć.

Za każdym razem w porównaniu weźmie udział okładka wydania polskiego, niemieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego.

Często przeglądając różne wydania książki zastanawiam się, która okładka najbardziej mi się podoba, czym przykuwa moją uwagę i która lepiej nawiązuje do fabuły, stąd zrodził się pomysł "Bitwy okładek".


W ubiegłym tygodniu najbardziej spodobała wam się okładka brytyjska, choć wiele osób urzekła również niemiecka.


W tym tygodniu :

"Drżenie" Maggie Stiefvater

PL/GER/UK/USA


 Seria o wilkołakach pani Stiefvater podbiła moje serce. Polska okładka bardzo dobrze oddaje treść książki: śnieg, wilk i człowiek w oddali - taka trochę nostalgiczna i tajemnicza. Okładka niemiecka bardziej wpisuje się w nurt romantyczny i kojarzy mi się z wiosną. Za to okładka brytyjska i amerykańska - niby takie podobne, ale sprawiają całkiem różne wrażenie, kolory robią swoje. Amerykańskie wydanie jest zimowe, ma swój urok, ale to brytyjska okładka sprawia, że chcę sięgnąć po książkę, jest taka mroczna, a czerwony liść jest niczym zapowiedź niebezpiecznego romansu.


 Zapraszam was do zabawy.

Swoje opinie możecie wyrażać w komentarzach.

środa, 28 listopada 2012

„Wśród cieni krainy snów – czeka.”*

Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 391
Data wydania: 22.10.2012 r.
Cena: 39.90zł
Opis wydawcy: 
Drugi tom książki “Nevermore: Kruk”, gotyckiego romansu opartego na twórczości Edgara Allana Poego.

Varen zniknął. Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości, gdzie chore sny Edgara Allana Poego stają się jawą, znajduje się poza zasięgiem żywych i umarłych. Ale Isobel nie zgadza się go porzucić. Rusza do Baltimore, by odnaleźć Reynoldsa, tajemniczego mężczyznę, który co roku spełnia toast na grobie pisarza i który w ciągu ostatnich miesięcy oszukiwał ją i zwodził. Tylko on ma klucz do innego świata...
Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen zdążyło się zmienić. Pełen bólu i przerażających istot świat zamieszkują teraz również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Stając naprzeciw Varena, Isobel zaczyna rozumieć, że jej ukochany stał się jej największym, śmiertelnym wrogiem.



Varen
Jedno słowo. Jedno imię. 
Każda chwila. Każda sekunda. 
Każda myśl. Najcichszy szept… Varen

Uciekł, odszedł, zaginął. - Tak mówią oficjalne źródła.

Samotny. Przetrzymywany. Opuszczony. – Prawdę zna tylko Isobel.




Szkolne mury liceum nadal tętnią życiem, jakby nic się nie stało, tylko Isobel pogrąża się w coraz większej tęsknocie i obsesji odzyskania Varena. Jedyna osoba, która mogłaby pomóc nastolatce w odnalezieniu chłopaka okazała się oszustem i skrywa się przed jej wzrokiem. Ostatnią szansą, jaka pozostaje dziewczynie na uwolnienie ukochanego spod władzy Lilith, jest wejście do Krainy Snów. Aby tego dokonać musi przechytrzyć Reynoldsa i spotkać się z nim w Baltimore, w miejscu, do którego wraca raz w roku pod osłoną nocy, aby złożyć róże na grobie Poego.
Dlaczego to robi?
Czy Reynolds będzie w stanie pomóc Isobel?
Czy istnieje jakakolwiek szansa na ocalenie Varena spod wpływu magii Krainy Sennych Koszmarów?

wtorek, 27 listopada 2012

Bitwa okładek #1: "Porzuceni" Meg Cabot

To cotygodniowa akcja mająca na celu zapoznać Was z innymi wersjami okładek tej samej książki, które czytaliśmy, czytamy lub chcemy po nie sięgnąć.

Za każdym razem w porównaniu weźmie udział okładka wydania polskiego, niemieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego.

Często przeglądając różne wydania książki zastanawiam się, która okładka najbardziej mi się podoba, czym przykuwa moją uwagę i która lepiej nawiązuje do fabuły, stąd zrodził się pomysł "Bitwy okładek".




W tym tygodniu :


 „Porzuceni” Meg Cabot

PL/GER/UK/USA

Niemiecka okładka podbiła moje serce – uwielbiam takie okładki, przyciągają wzrok, są mroczne i tajemnicze. Niestety niezbyt odzwierciedla fabułę książki. Pod tym względem wyróżnia się okładka angielska. Podoba mi się użycie bieli i czerni na ilustracjach.
Pozostałe okładki nie różnią się od siebie niczym szczególnym, są subtelne, przykuwają naszą uwagę i zainteresowanie. Nawiązują również w niewielkim stopniu do fabuły książki.
  

Zapraszam was do zabawy.

Swoje opinie możecie wyrażać w komentarzach.
Po tygodniu ogłoszę, która z okładek podobała wam się najbardziej:)


Pozostałe bitwy okładek:


czwartek, 22 listopada 2012

Stosik nr 9

W przeciągu października i listopada udało mi się wzbogacić moją małą biblioteczkę kilkoma nowymi pozycjami:)
Taaa daaamm:)
 1. "Błękit szafiru" - dawno przeczytane, ale dopiero teraz mogę pochwalić się papierową wersją:)

2. "Nadciąga burza" - zakochałam się w Rosji z tamtych czasów:)

3. "Nowa Ziemia" Julianna Baggott

4. "Ostatnia Spowiedź" Nina Reichter

5. "W otchłani" Beth Revis - bardzo spodobała mi się okładka, zobaczymy jak treść;)

6. "7 razy dziś" Lauren Olivier - kocham Delirium, zobaczymy jak spodoba mi się debiutancka książka autorki

7. "Światła pochylenie"

8. "Reckless. Kamienne ciało"

9. "Biała jak mleko czerwona jak krew" - z wymiany






10. "Saga księżycowa. Cinder" - recenzja -> TU

11. "Magiczna gondola" - recenzja -> TU

12. "Szeptem" - dawno przeczytana, dopiero zdobyta w empikowej promocji

13. "Crescendo" - kupiona by pierwsza część nie była samotna, chyba dołączę do fanklubu Patcha:) <3





A wy co ciekawego ostatnio upolowaliście?
Gdzie najczęściej szukacie książek, aby kupić je trochę taniej?
Pewnie niektóre z tych pozycji już zostały przez was przeczytane, gdybyście podzielili się ze mną króciutką opinią na ich temat byłabym bardzo wdzięczna:)


Pozdrawiam,
A.

piątek, 16 listopada 2012

Anna Korlov – Królowa zamku umarłych.


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 320
Data wydania: 12.04.2012
Cena: 34,00 zł
Opis wydawcy: 
Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych. 

Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Cas podróżuje po całym kraju ze swoją matką-czarownicą i potrafiącym wyczuć obecność zjaw kotem. Razem śledzą wątki lokalnych legend, próbując wyplenić co bardziej niebezpieczne upiory ze świata. Gdy przybywają do kolejnego miasta w poszukiwaniu ducha nazywanego przez mieszkańców Anną we Krwi, Cas nie spodziewa się niczego odbiegającego od normy: chce zjawę wyśledzić, zdybać, zabić. Zamiast tego spotyka obłożoną klątwą dziewczynę, istotę z jaką nigdy przedtem się jeszcze nie mierzył.




„Nie bój się ciemności, Cas. Ale nie pozwól im sobie wmówić, że wszystko, co istnieje w mroku, istnieje również w świetle. To nieprawda.”*

Książkę „Anna we krwi” przeczytałam już kilka miesięcy temu, dokładnie w kwietniu (jej, ale ten czas leci). To była pozycja dla mnie obowiązkowa, jedna z bardziej wyczekiwanych książek. Krążyłam jak głupia po empiku wokół półki na której znajdowała się „Anna”.
Oczywiście dorwałam ją w swoje szpony i postanowiłam od razu przeczytać.
Och, dokładnie tak zrobiłam, tylko zamiast odkładać książkę z zachwytem na twarzy i z nieobecnym spojrzeniem-  spoglądałam na książkę całkiem przytomnie.
Powieść, która miała być „Taaakaaa super”, okazała się całkiem przeciętna.

                 Cas Lowood jest dopiero nastolatkiem, a już posiada bardzo niebezpieczny zawód: jest łowcą duchów. Nie jakimś przeciętnym łowcą, o nie! Jest najlepszy w swym fachu i właśnie postanowił dorwać bardzo niebezpiecznego ducha.

„Gdzieś tam czeka zjawa wystarczająco silna, by zatrzymać oddech w gardłach żyjących. Anna…”

środa, 14 listopada 2012

Liebster Blog

„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował." 


Za nominację dziękuję Maskaradzie :)


1. Jak wiele czasu poświęcasz dziennie bloggerowi?

Trudno powiedzieć. Przeważnie sprawdzam na bloggerze nowe wpisy z recenzjami osób, których blogi obserwuję (popołudnia, wieczory) oraz gdy uaktualniam mojego bloga lub zamieszczam recenzję. Może być to od kilku minut do godziny w zależności od sytuacji.

2. Jakie cechy cenisz w ludziach najbardziej?
Szczerość i poczucie humoru.

3. Czy kiedykolwiek, prowadząc bloga, miałaś chwile zwątpienia?
Chwile zwątpienia – nie. Czasami po prostu bywają gorsze dni.

4. Najgrubsza książka, jaką przeczytałaś?
Nie mam bladego pojęcia.

5. Książka, której przeczytania żałujesz i nikomu nie polecasz?
Hmm, nie polubiłam „Naznaczonej”, wiem jednak iż każdy ma inny gust i wiele osób ją zachwala.

6. Ulubiona seria książek?
Mogłabym ich trochę wymienić;) Kocham „Trylogię czasu”, "The Mortal Instruments" oraz serię „Drżenie” i oczywiście „Nevermore”. A z dzieciństwa oczywiście „Harry Potter” – to dzięki niemu książki stały się dla mnie niezbędnym elementem życia jak dla niektórych happy meal z Mc’Donalds.

7. Lubisz ekranizacje książek? Jeśli tak, to które jest Twoją ulubioną?
Bardzo. Mogę porównywać wizję scenarzysty i reżysera z moimi i po raz kolejny przeżywać ulubione historie. Kocham ekranizacje „Dumy i uprzedzenia” z Keirą.

8. Ulubiona epoka literacka?
Każdą lubię za „coś”, może oprócz pozytywizmu. Natomiast uwielbiam, gdy akcja powieści toczy się w XIXwieku J

9. Co sprawia, że czujesz się szczęśliwa?
Najbliższe mi osoby, często różne drobiazgi, które w danej chwili sprawiają że uśmiecham się jak głupia i zdaje sobie sprawę, ze świat jest piękny.

10. Co lubisz robić oprócz czytania?
Oglądać filmy i seriale – na to powinnam w pakiecie od życia dostać wirtualną dobę. Spacerować i spędzać czas ze znajomymi.

11. Co sprawia, że śmiejesz się do łez?
Zabawne dialogi w książkach, moja koleżanka Nat i moje dwie siostry.


Z tego co zauważyłam, zabawa ta rozrosła się na dość dużą skalę J Niestety ja od siebie nie dodam nowych pytań i nie wymienię kolejnych 11 blogów. Myślę, że w dużej mierze by się po prostu powtórzyły zaproszenia. Z przyjemnością jednak poznałabym was lepiej i jeśli macie ochotę odpowiedzieć, na któreś z powyższych pytań w komentarzach to zapraszam.
A tym czasem chowam się z powrotem pod kołdrę i trzymam kciuki za moje cudowne wyzdrowienie. Niestety, dopadła mnie choroba i zamiast korzystać z możliwości wyboru opcji herbatka+poduszka i książka do woli, ja tylko leżę i padam jak długa pod naporem snu.
Jeśli znacie jakieś domowe sposoby na szybkie pozbycie się kaszlu i kataru, to dajcie znać.
Bo leki zawiodły :/ 

poniedziałek, 12 listopada 2012

The Thing About the Truth

Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron:
Data wydania: 17.10.2012
Cena: 32,90 zł
Opis wydawcy: 
Kelsey nie pozwoli na to, by jeden błąd zrujnował jej życie. Owszem, wyleciała z poprzedniej szkoły, a jej dawni przyjaciele zamilkli, ale to jeszcze nie koniec świata. Teraz, w nowym liceum, dziewczyna koncentruje się przede wszystkim na nauce i stara się nie powtarzać dawnych błędów.
Isaaca wyrzucono z tylu szkół, że on sam nie potrafi ich policzyć. Jako syn senatora jest pod wnikliwą obserwacją. Concordia High to jego ostatnia szansa – jeśli i tu zawiedzie, wyląduje w placówce z internatem. 
Już przy pierwszym spotkaniu Kelsey i Isaac wywierają na sobie ogromne wrażenie. Ona ma go za utytułowanego dupka. On traktuje ją jak zadzierającą nosa snobkę. Ale mija trochę czasu i niechęć przeradza się w fascynację. Problem w tym, że świat nie jest doskonały. Kelsey i Isaac mają swoje sekrety i choć są w sobie naprawdę zakochani, jest coś, co może zrujnować ich związek – prawda. 




Od dziecka powtarzano mi, że kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej, czy później wyjdzie na jaw. Jeśli kiedykolwiek miałam złudzenia, że to tylko takie gadanie, po przeczytaniu książki Lauren Barnholdt rozwiały się one w ciągu sekundy.
Tak, kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw. Zwłaszcza w momencie, kiedy najmniej się tego spodziewamy i gdy jest już bardzo spętane przez inne drobniutkie kłamstewka.
A wtedy… cóż, wtedy nie jest zbyt kolorowo.

Kelsey i Isaaca na pierwszy rzut nie łączy nic szczególnego, z wyjątkiem wyrzucenia z wcześniejszych szkół. Ach tak, i oprócz rozpoczęcia wspólnej znajomości od niewielkich kłamstw. Tak, można by je uznać raczej za  nikomu nie przynoszące krzywdy zniekształcanie faktów.
Do czasu.

"Wtedy zaczynam rozumieć jaka jest najważniejsza cecha prawdy. Czego by się nie zrobiło, zawsze wychodzi na jaw."*

niedziela, 11 listopada 2012

" As time goes by..."

Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 464
Data wydania: 19.09.2012
Cena: 39,99 zł
Opis wydawcy: 
Siedemnastoletnia Anna spędza wakacje w Wenecji. Podczas jednego ze spacerów jej uwagę przykuwa czerwona gondola. Dziwne. Czyż w Wenecji wszystkie gondole nie są czarne? Gdy niedługo potem Anna wraz z rodzicami ogląda paradę historycznych łodzi, zostaje wepchnięta do wody – a na pokład czerwonej gondoli wciąga ją niewiarygodnie przystojny młody mężczyzna. Zanim dziewczyna zejdzie z powrotem na pomost, powietrze nagle zacznie drżeć i świat rozpłynie się Annie przed oczami.








Czy może być coś gorszego niż niechciane zanurkowanie w Weneckim kanale?
Okazuje się, że tak.
Niespodziewany przeskok w czasie, zaraz po tym, jak z tego kanału się wynurzysz…


Dla Anny wakacje w Wenecji miały być odskocznią od nudnego wylegiwania się w domu babci. Zwiedzanie miasta z rodzicami, zakupy, posiłki o tej samej porze i natarczywy acz sympatyczny sąsiad z piętra – standard wakacji z rodzicami. Jednak, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, nastolatka w jednej chwili stoi w tłumie widzów na przystani by już za chwilę znajdować się zupełnie gdzie indziej. W miejscu oddalonym o przeszło 500 lat. Jak to możliwe? I dlaczego w przeciwieństwie do innych „porwanych przez czas” ona zachowała wszystkie wspomnienia z przyszłości?
Kolejne niepokojące pytania wyrastają w jej myślach jak grzyby po deszczu.
Nagle nudne wakacje przestały mieć znaczenie w obliczu totalnej katastrofy.
Anna musi stawić czoła niebezpiecznym osobą, życiu w XV wiecznej Wenecji, które nie jest takie kolorowe jakby mogło się nam wydawać. A jak na złość dla naszej bohaterki główną cechą miasta i wszystkich dookoła jest zapach, którego nie można nazwać przyjemnym.

"Czyżby regata storica trwała jeszcze w nocy? Czy to był jakiś nowy pomysł? Wszystko wystylizowane na stare, nigdzie ani śladu elektrycznego światła, żadnych łodzi silnikowych., żadnych normalnych ciuchów? (...) Możliwości nie było zbyt wiele. Na ile mogłam to ocenić - najwyżej cztery. Raz: byłam martwa i znalazłam się w ogniu piekielnym. Dwa: ktoś mnie nafaszerował narkotykami. Trzy: to jakiś film. Cztery: zwariowałam."


Wciągająca historia o podróżach w czasie w niesamowitej scenerii XV wiecznej Wenecji.
Po przeczytaniu tej książki, jeszcze bardziej zapragnęłam zwiedzić to interesujące miasto.

wtorek, 6 listopada 2012

Going Too Far...


Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 303
Data wydania: 17.10.2012
Cena: 32,90 zł

Opis wydawcy: Wszystko, czego pragnie Meg, to uciec. Uciec z rodzinnego miasteczka. Uciec ze szkoły. Uciec od przywiązanych do skrajnie nudnego życia rodziców. To dlatego pewnego dnia posuwa się za daleko. Łamie prawo i zostaje nakryta przez policję.
John ma dziewiętnaście lat. Był najlepszym uczniem w szkole. Mógł iść do collage’u. A jednak zdecydował się zostać. Przestrzegać prawa. Służyć i chronić. To dlatego nie potrafi spojrzeć przez palce na wybryk Meg i postanawia dać dziewczynie nauczkę, której szybko nie zapomni.
Zbuntowana nastolatka i młody policjant. Ona wyśmiewa jego zasady. On krytykuje jej rebelianckie zapędy. Doprowadzają się do szału. Testują swoje granice. Aż, któregoś dnia, posuwają się za daleko.





Ziemia pod nami drży.
Szum w uszach nasila się.
Czuję przypływ adrenaliny.
Jestem pijana.
Śmieję się bez powodu, a papierowy kubek przechyla się niebezpiecznie w mojej ręce.
Wiatr zawodzi o metalową konstrukcję mostu.
Woda pod nami jest spieniona.
Jak przez mgłę przypominam sobie historię dotyczącą tego miejsca.
Niebezpieczeństwo…
Ta myśl sprawia, że się uśmiecham.
Serce zaczyna bić szybciej.
Czuję, że żyję…


Meg jest buntowniczką. Ma dosyć nudnego, pozbawionego adrenaliny życia w sennym miasteczku. Robi wszystko, co wpadnie jej do głowy, aby choć na chwile poczuć się inną i zapomnieć o szarej rzeczywistości. Nie przestrzega zakazów nadopiekuńczych rodziców, wręcz przeciwnie łamie je z premedytacją. Ale pewnego wieczoru posuwa się za daleko, przekracza granicę zdrowego rozsądku i łamie prawo. Dziewczyna jest przekonana, że z łatwością uniknie kary. Jest w błędzie. Policjant, który ją zatrzymał, ma dla niej szczególne zadanie.
Chyba żadne z nich nie spodziewało się, że jedno przestępstwo może w ich życiu zmienić tak wiele.

„- Obie myślicie podobnie, że potrzebujecie jakiegoś łobuza, który pokaże wam, jak żyć – ciągnął John. – Wiesz, że on wpędzi cię w kłopoty, ale nie dbasz o to. Poszłabyś za nim wszędzie, A najgorsze jest to, że nie chcesz się do tego przyznać. Taki chłopak będzie twoim upadkiem.”*

poniedziałek, 5 listopada 2012

Stosik nr 8

Przedstawiam przed wami kolejny zbór moich książkowych zdobyczy. To nie wszystkie książki, które udało mi się zdobyć w ostatnim miesiącu. Akurat te mam pod ręką. Postanowiłam się nimi pochwalić, a co tam;)

1. "Nevermore. Cienie"-> wyd. Jaguar, dziękować:*

2. "Pandemonium"

3. "Dziewczyna, która chciała zbyt wiele"

4. "Nie mogę powiedzieć ci prawdy"

5. "Zazdrość"

6. "Lewiatan"




Ogólnie złapała mnie moja największa słabość --> Czytanie non-stop. Nie mogę się oderwać od przewracanych stronic i nic na to nie poradzę. A co za tym idzie, nie mogę skupić się na pisaniu, bo mój głód słowa pisanego jest tak wielki... Szkoda mówić. Nie będę obiecywać, bo przeważnie nie dotrzymuję wtedy słowa.
Ale coś czuję, że jutro dodam recenzję książki "Dziewczyna, która chciała zbyt wiele".

Ściskam was mocno i wracam do książek.
Czy Wy też tak kochacie ich zapach?

czwartek, 25 października 2012

:)


Nie ma to jak wrócić do domu i zobaczyć paczkę z pieczątką JAGUARA. To było mega szybkie rozpakowywanie. A w środku…
O tak! „Nevermore. Cienie” Jupiii!

Co prawda czytam „Pandemonium”, mam uczyć się rosyjskiego alfabetu na jutrzejsze zajęcia… Ale… Ale to przecież Nevermore. Zarwanie dzisiejszej nocy jest w pełni uzasadnioneJ

Tym czasem oddalam się do krainy cieni… Wrócę niebawem.

Dawno, dawno temu...


Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 440
Data wydania: 17.10.2012
Cena: 34,99 zł
Opis wydawcy: 
Ludzie i androidy wypełniają hałaśliwe ulice Nowego Pekinu. Śmiertelna plaga pustoszy populację. Z przestrzeni obserwują ich bezlitośni księżycowi ludzie, czekając by wykonać ruch. Nikt nie wie, że Ziemia zawierza swój los jednej dziewczynie...
Cinder, zdolna “mechaniczka”, jest cyborgiem. Jest, także mieszkanką drugiej klasy z tajemniczą przeszłością, napiętnowaną przez macochę i obwinianą o chorobę siostry.Ale kiedy jej życie staje się splecione z przystojnym Księciem Kaiem, niespodziewanie znajduje się w środku międzygalaktycznej walki oraz nie dozwolonego przyciągania.
Uwięziona między obowiązkiem a wolnością, lojalnością a zdradą, musi odkryć sekrety jej przeszłości, by chronić przyszłość świata.





Jak przez mgłę docierają do ciebie wspomnienia.
Ostre światła nad głową, medyczne sprzęty dookoła.
Grupa naukowców pochylająca się nad twoim ciałem…
Ostry ból głowy, pleców i dłoni.
Kilka kolorowych kabelków zwisających z kostki…
I choć masz nadzieję, że to tylko straszny sen,
Jedno spojrzenie na srebrną metalową stopę potwierdza to, o czym starasz się zapomnieć.
Jesteś cyborgiem…
Jeszcze nie maszyną…
Ale już nie człowiekiem.
Wyrzutkiem.
 Istotą drugiej kategorii.

Gdybym żyła w 5012 roku zaczęłabym tę opowieść tak:

Dawno, Dawno temu…
Żyła mała dziewczynka, którą bardzo doświadczył los. Straciła rodziców i cząstkę siebie samej. Było to dziecko niezwykłe, które przez cierpienie zdobyło w sobie siłę, aby przetrwać w otaczającej je nienawiści. Ale jak, to w bajkach bywa, pojawił się książę. A wiecie jak to jest ze szlachetnie urodzonymi: Przynoszą tylko kłopoty…

Nowy Pekin to miasto niezwykłe. Przechodząc po uliczkach Targowiska możemy natknąć się na Androidy pracujące na przyspieszonych obrotach, niczym w pocie czoła. Idąc dalej, możemy spotkać kilku pracowników, przy ich stoiskach, którzy nie różnią się od nas na pierwszy rzut oka niczym specjalnym. Czasami w słońcu lub gdy w zapomnieniu podwiną koszulę zbyt wysoko, ukarze nam się brudna, metalicznie połyskująca proteza ręki.
W centrum Targowiska stoi mała budka, a nad nią szyld: Mechanik. Nad jednym z paneli dotykowych w skupieniu pochyla się młoda dziewczyna, jej dłonie szczelnie pokrywają rękawiczki. Gdy podnosi głowę by na ciebie spojrzeć, masz kilka sekund by uważnie przyjrzeć się jej oczom. Zielona dioda, tuż za siatkówką, pulsuje szybko pobierając informacje.
Cinder jest najlepszym mechanikiem w Nowym Pekinie. Jest również cyborgiem, jak się wkrótce okaże, to nie jest jej największy problem.

środa, 17 października 2012

"Jest pierwszy dzień listopada, więc ktoś dzisiaj umrze..."

Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 488
Data wydania: 03.10.2012
Cena: 39,99 zł
Opis wydawcy: 
Jest pierwszy dzień listopada, więc dzisiaj ktoś umrze.

Każdego roku na wyspie Thisby odbywa się Wyścig Skorpiona. Jeźdźcy na swoich rumakach, pięknych, lecz śmiertelnie niebezpiecznych koniach wodnych muszą zrobić wszystko, aby dotrzeć do mety. Stawka jest wysoka - życie albo śmierć.

On - dzięwiętnastoletni Sean Kendrick - zwyciężył w wyścigu już cztery razy. Tej jesieni będzie walczył nie tylko o przeżycie, lecz także o swoją przyszłość i ukochanego rumaka. Ona - Kate "Puck" Connolly - jest pierwszą kobietą, która odważyła się wystartować w wyścigu. Musi wygrać, aby ocalić swoją rodzinę i dom.

Zwycięzca może być tylko jeden.









"Jest pierwszy dzień listopada, więc ktoś dzisiaj umrze.
Niezliczone końskie kopyta wybijają na piasku coraz to nowsze wzory.
To nie są zwykłe konie.
Niektóre toczą z pyska pianę, a ona przypomina morską kipiel – ukrywa zęby, które później bezlitośnie rozszarpują ludzi.
Konie są piękne i śmiercionośne, w równym stopniu kochają nas i nienawidzą."*



Pamiętam jak po raz pierwszy trzymałam w dłoniach „Drżenie”, wtedy do przeczytania zachęciła mnie okładka i opis. W końcu coś innego i „subtelnego” o wilkołakach – pomyślałam.
Do przeczytania „Wyścigu śmierci” wystarczyło zapisane na okładce nazwisko autorki, bo to wystarczająca zachęta i rekomendacja.

Czytając opis powieści nie wiedziałam czego dokładnie mogę się spodziewać. Wyścigi konne? Niebezpieczeństwo? Pojedynek? Byłam naprawdę ciekawa, cóż takiego wymyśliła na ten temat autorka i obrała w słowa mieszczące się na przeszło 400 stronach.
Pani Stiefvater kolejny raz utrzymała moje zainteresowanie przy książce.
Szczerze?
Nie potrafiłam się od niej oderwać, tak… czytałam podczas wykładów.

Gdy zbliża się listopad ze wzburzonego morza wprost na plaże otaczające wyspę Thisby wynurzają się morskie wierzchowce. To konie inne niż te, które udało wam się spotkać. Są szybkie, silne, łakną ludzkiej krwi… a kochają tylko morze. Te nieposkromione zwierzęta od wieków próbowano schwytać i udomowić, aby w końcu brać na nich udział w wyścigu Skorpiona.
To jedne z najniebezpieczniejszych zawodów jeździeckich. Trasa po której galopują jeźdźcy jest tak blisko morza, iż każdy najmniejszy szmer fal silnie przywołuje Each uisce do ich domu, a zapach człowieka wzbudza w nich mordercze instynkty. To również wyścig, który zwycięzcy pomoże przeżyć na tej pozbawionej perspektyw wysepce lub pozwoli uciec na kontynent.

czwartek, 20 września 2012

Jesienny stosik


Taaa daaaam:) Moje zdobycze książkowe z ostatnich miesięcy:) Urodzinowo – promocyjnie.

Ostatnio często zaglądam do Matrasa, trzeba przyznać, że mają ciekawe promocje. Żałuję, że nie kupiłam więcej książek, ale nie potrafiłam się zdecydować, które wolę. Aaa, trzeba było brać wszystkie, zamiast się zastanawiać…





Od góry:
1. Jill Hathaway - "Wejście w zbrodnię"
2. Ally Condie - "Dobrani"
3. Tahereh Mafi - "Dotyk Julii"
4. Susanne Rauchhaus - "Istota Cienia"










 Od góry:
1. Maggie Stiefvater - "Ukojenie" (prezent od siostry:) )
2. Julie Kagawa - "Żelazna córka" (promocja w Matrasie)
3. Julie Kagawa - "Żelazny król" (promocja w Matrasie)
4. Tricia Rayburn - "Głębia" (prezent urodzinowy)
5. Karen Doornebos - "Dama w opałach" (prezent urodzinowy)
6. Lynsay Sands - "Ukąszenie" (prezent urodzinowy)
7. Lauren Beukes - "Zoo city"

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Wejście w zbrodnię...

Wydawnictwo: Bellona
Ilość stron: 296
Data wydania: 19.07.2012
Cena: 35 zł

Opis wydawcy:
WEJŚĆ NIEPOSTRZEŻENIE W PSYCHIKĘ MORDERCY. NIEMAL STAĆ SIĘ NIM.... A POTEM?

Nastoletnią Sylvię Bell od rówieśniczek odróżniają nie tylko ufarbowane na różowo włosy. Od jakiegoś czasu cierpi na dziwną przypadłość. Zdarza się jej nieoczekiwanie, w najróżniejszych okolicznościach, zapadać w głęboki sen. Otoczenie widzi w tym narkolepsję, jednak za krótkotrwałymi utratami przytomności kryje się coś więcej.
W ich czasie dziewczyna wnika w umysły innych osób, na krótko stając się niewidzialnym świadkiem ich poczynań. Podczas bytności w cudzej skórze zdarza jej się odkrywać zupełnie nowe oblicza znajomych i ich ponure sekrety. Ta zdolność pozostaje jej głęboko skrywaną tajemnicą. Do czasu...






Nierówno zapisane wyrazy zaczynają zlewać się w jedną linię…
Otoczenie dookoła ciebie staje się niewyraźne…
Jedna kolorowa plama, nic więcej…
Walczysz z opadającymi powiekami…
Wiesz, że za chwile znów TO się wydarzy…
Zaciskasz pięści i gorączkowo myślisz, czego wcześniej dotykałaś…
Twoja głowa szybko opada na zeszyt…

Powoli odzyskujesz ostrość widzenia…

Na dłoniach masz czarne skórzane rękawiczki.
Powoli odwracasz się w stronę postaci leżącej bez ruchu na łóżku…
Ma rozchylone usta, jakby miała za chwilę coś powiedzieć, ale już nigdy się nie odezwie. Czarne włosy na tle białej skóry. Krew sączy się na narzutę, tworząc czerwony obrys sylwetki.

Chcesz coś zrobić, cokolwiek…
Zanim z ust wyrwie się krzyk, zostajesz z powrotem wciągnięta do swojego ciała…

Sylvia Bell cierpi na narkolepsję – chorobę, która sprawia że w każdej chwili może zapaść w sen. Za to tak uważają jej najbliżsi i znajomi, prawda jest zupełnie inna. Podczas swoich zasłabnięć dziewczyna przenosi się do umysłów osób, których odcisk uczuć w jakiś sposób przejęła. Przez swoją dziwną przypadłość niechętnie dotyka rzeczy używanych, a często nawet czytanie szkolnej gazetki, może powodować niezamierzony przeskok w czyjś umysł.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Zapowiedzi - kwiecień

Wiosna na stałe zagościła za oknem.
Wystarczy, że temperatura podskoczy jeszcze o kilka stopni, a my z książką i kocem możemy wybrać się do parku.

Tej wiosny popołudnia mogą umilić nam nowe, ciekawe pozycje, które już niebawem zawitają do księgarń...


Rozdarta Hocking Amanda
Tom: II
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 10.04.2012
Strona autorki
Opis wydawcy:Trylle…
Na pierwszy rzut oka niczym nie różnią się od nas. Ale są piękniejsze i potrafią wpływać na ludzkie umysły, narzucać im swoją wolę.
I czasem zamieniają noworodki – podrzucają ludziom dziecko Trylli, by kilkanaście lat później wezwać je powrotem do swojego magicznego królestwa. Dlaczego?

Wendy odkryła swoją tajemnicę, zrozumiała, dlaczego jej matka chciała ją zabić… Poznała świat Trylli i dowiedziała się, że do niego należy i że w nim ma wypełnić swoje przeznaczenie. Nie mogła jednak tam pozostać, nie mogła pogodzić się z tym, że rządzona przez okrutną królową zagadkowa magiczna kraina to jej prawdziwy dom.
Ale powrót do dawnego życia, do domu i szkoły nie przynosi spokoju. Wendy nie może przestać myśleć o Tryllach, o ich śmiertelnych wrogach, których atak cudem przeżyła, o nadciągającej wojnie, której tylko ona może zapobiec, i o Finnie, którego miłość do niej skazała na wygnanie z jego świata.
Uwięziona pomiędzy światem Trylli a światem ludzi, rozdarta pomiędzy sercem a obowiązkiem, Wendy musi wybierać. Lecz jeśli wybierze źle, może stracić wszystko i wszystkich, których kocha – w obu światach...



Anna we krwi Kendare Blake
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Premiera: 12.04.2012
Strona autorki
Opis wydawcy:Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych.

Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Cas podróżuje po całym kraju ze swoją matką-czarownicą i potrafiącym wyczuć obecność zjaw kotem. Razem śledzą wątki lokalnych legend, próbując wyplenić co bardziej niebezpieczne upiory ze świata. Gdy przybywają do kolejnego miasta w poszukiwaniu ducha nazywanego przez mieszkańców Anną we Krwi, Cas nie spodziewa się niczego odbiegającego od normy: chce zjawę wyśledzić, zdybać, zabić. Zamiast tego spotyka obłożoną klątwą dziewczynę, istotę z jaką nigdy przedtem się jeszcze nie mierzył.


czwartek, 1 marca 2012

"Piszę do Ciebie..."

Wydawnictwo: Remi
Ilość stron: 219
Data wydania: 25.01.2012
Cena: 24,99 zł
Opis wydawcy:
"Powieść Charlie została wydana w Stanach Zjednoczonych przez MTV Book pod oryginalnym tytułem The Perks of Being a Wallflower i osiągnęła ponadmilionowy nakład. Zostanie sfilmowana przez producentów kultowej sagi Zmierzch. Logan Lerman wcieli się w postać Charliego, a Emma Watson zagra jego przyjaciółkę Sam.

Książka ma formę listów pisanych do nieznanego przyjaciela przez nastolatka imieniem Charlie, nieśmiałego i wycofanego, choć niezwykle inteligentnego i wrażliwego ucznia pierwszej klasy liceum w Pittsburgu. Chłopak pisze o swoich pierwszych miłosnych doświadczeniach, relacjach w rodzinie, narkotykach i akceptacji. Zanim obejrzysz film, koniecznie przeczytaj książkę! "





„Chciałbym Ci opowiedzieć o moim życiu. Wiesz, jeśli chodzi o mnie, to czasem jestem szczęśliwy, a czasem smutny, i ciągle się zastanawiam, jak to możliwe.”

Charlie ma piętnaście lat, właśnie zaczyna swój pierwszy rok w liceum. Chyba każdy z nas pamięta jak stresujące a zarazem fascynujące jest to wydarzenie. Chłopiec postanawia podzielić się swoimi wrażeniami z anonimowym przyjacielem, dlatego zaczyna pisać listy opowiadające o jego życiu rodzinnym i szkolnym. Charlie jest osobą, która przez rówieśników uważana jest za odmieńca, co sprawia iż bohater zamyka się w sobie i staje się biernym obserwatorem. Jedynymi „przyjaciółmi” są dla niego książki polecane przez nauczyciela angielskiego, do czasu aż poznaje bliżej Patricka i Sam. Od tej pory chłopak zaczyna „uczestniczyć” w życiu starszych nastolatków…

„Chciałbym Ci opowiedzieć o moim życiu, o seksie, narkotykach, związkach, akceptacji…”