wtorek, 25 grudnia 2012

Bitwa okładek #4: "Dotyk Julii" Tahereh Mafi


To cotygodniowa akcja mająca na celu zapoznać Was z innymi wersjami okładek tej samej książki, które czytaliśmy, czytamy lub chcemy po nie sięgnąć.

Za każdym razem w porównaniu weźmie udział okładka wydania polskiego, niemieckiego, brytyjskiego i amerykańskiego.

Często przeglądając różne wydania książki zastanawiam się, która okładka najbardziej mi się podoba, czym przykuwa moją uwagę i która lepiej nawiązuje do fabuły, stąd zrodził się pomysł "Bitwy okładek".


W ubiegłym rankingu najbardziej spodobała wam się okładka brytyjska.

W tym tygodniu :

"Dotyk Julii" Tahereh Mafi

PL/GER/UK/USA



Rzęsy niczym gałęzie drzew, burzowe chmury – lekko przerażająca okładka sprawia, że jesteśmy ciekawi treści zawartej w książce. Zdecydowanie ta pozycja przyciąga wzrok. Równie skutecznie robi to polska wersja okładki, zwłaszcza odłamki szkła w tle i rozbity tytuł. Jak dla mnie wydawnictwo Otwarte po raz kolejny pokazało, że grafikę do książek wybiera z głową. Okładka niemiecka nie pasuje mi zupełnie do tematyki książki, nie wspominając o bardzo podobnej grafice użytej do powieści Leigh Fallon „Córka żywiołu”.


 Zapraszam was do zabawy.

Swoje opinie możecie wyrażać w komentarzach.

16 komentarzy:

  1. ja głosuję na polską okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Głosuję na niemiecką okładkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszą okładką jak dla mnie jest polska i brytyjska. Mają to "coś" co przyciąga wzrok. Jestem ciekawa, jak będą wyglądać nasze okładki do kolejnych tomów. Tak jak Tobie ta niemiecka kojarzy mi się z "Córką żywiołu", choć sama w sobie nie jest aż taka zła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zdecydowanie za polską okładką ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polska najlepsza : ), mnie samą sobą zachęca do przeczytania książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Według mnie niemiecka! Ale polska rzeczywiście ma to coś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny pomysł z tą bitwą okładek. Chętnie coś takiego sam bym przeprowadził na swoim blogu XD Ja osobiście głosuję na niemiecką ale polska też jest w miarę fajna, choć irytuje mnie nieco dziwna pozycja dziewczyny na okładce (tak jakoś się wygięła XD). A - co dziwne - moim zdaniem najgorsza jest amerykańska.
    A przy okazji, bardzo mi się podoba twój blog. Przejrzysty i fajna kolorystyka, delikatna dla oka ;3
    Nie mogę się doczekać recenzji Pandemonium xd Raczej nie będę czytać tej serii, bo chyba nie jest dla mnie, ale chętnie przeczytam co sądzisz na temat tej książki ;3
    Będę cię obserwować >D A jeśli masz ochotę to zapraszam do mnie :3
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Polska okładka zdecydowanie najlepsza. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również pierwszy raz spotykam się takim pomysłem, ale uważam, że jest genialny :) Bo niby książek nie ocenia się po okładce, ale to jednak one przyciągają wzrok ;) Fantastyczny pomysł :) Świetny blog z recenzjami :)
    Będę tu często zaglądać :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)

    PS. Mnie najbardziej urzekła niemiecka okładka, zainteresowała mnie swoją "tajemniczościa" i nawiązaniem do tematu :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I mi polska okładka najbardziej się podoba :)

    OdpowiedzUsuń