Ilość stron: 360
Data wydania: 31.10.2013 r.
Cena: 32,90 zł
Opis wydawcy: Lea zawsze marzyła o tym żeby latać. Mieszkając z matką, którą bardziej niż wychowywanie córki interesowali mężczyźni, dziewczyna oszczędzała każdego dolara, by tylko spełnić swoje marzenie. Teraz, w wieku siedemnastu lat, jest już wystarczająco dobra, by pracować dla pana Halla i pilotować niewielkie, ciągnące za sobą bannery, samoloty. Jednak szczęście Lea nie trwa długo.
Samoloty, to fascynujące maszyny.
Olbrzymie stalowe ptaki, królowie przestworzy. Stworzone do latania
– pojazdy, które zapewniają nam ekscytację, ukazują inny punkt
widzenia. Z naszych ust można usłyszeć okrzyki zachwytu, gdy
samolot unosi się w powietrzu, coraz wyżej, wyżej i wyżej. Kiedy
z zaciekawieniem i uśmiechem spoglądamy przez malutkie okienko w
dal, próbując dostrzec poprzez chmury oddalające się od nas ulice
miast - jesteśmy oczarowani. W końcu czujemy się wolni, unosimy
się w powietrzu, tak, jakby granice nie istniały.
Lubię książki Jennifer Echols.
Sprawiają, że na chwilę znów staję się roztrzepaną nastolatką
pełną marzeń i pierwszych zauroczeń. Po przeczytaniu każdej
kolejnej powieści, uśmiecham się jak głupia i czuję zastrzyk
pozytywnej energii. Nie jest to literatura wysokich lotów, nie
odkrywam tam czegoś co zburzy mój światopogląd i ukształtuje
mnie na nowo. Oj, nie. Te powieści sprawiają, że cieszę się
obcowaniem z książką. Przypominają mi dlaczego tak lubię czytać.
Niby normalne młodzieżówki, prosty język, nieskomplikowana
fabuła. Ktoś by mógł powiedzieć, że takie historie są
zwyczajne, że w każdej kolejnej książce praktycznie znajdę to
samo, a jednak jest w nich to "coś".
Każda kolejna książka tej autorki
jest dla mnie miłą lekturą. Tak było również z "Odlotem",
po prostu zatraciłam się w świecie Lei, Aleca, Graysona i Molly.
Nie jestem wielką amatorką latania, co prawda uwielbiam moment, gdy
samolot wzbija się w powietrze i świat jest na wyciągnięcie ręki,
ale część mnie jest również przerażona podczas lotu wysokością
na jakiej się znajduję. Z łatwością mogłam się jednak wczuć w
sytuację głównych bohaterów, którzy byli zafascynowani lataniem
i nie wyobrażali sobie życia bez samolotów.
Jennifer Echols nawet rozkręcenie
romansu na miejscowym lotnisku, pełnym spalin i kurzu, wychodzi
znakomicie. W tej książce znalazłam nie tylko postaci z pasją –
jaką jest latanie, ale również dramat rodzinny, nastoletnią
miłość i byłam świadkiem zmian jakie zaszły w bohaterach na
stronicach "Odlotu". Lea i jej przyjaciele są przez
autorkę wykreowani w taki sposób, żeby ich zachowanie było jak
najbardziej realne, nie są wyidealizowani czy przesłodzeni. Mają
swoje zalety i wady. Potrafią się wściekać, użalać się nad
sobą, nienawidzić i kochać. Pełna paleta barwnych charakterów.
Lea i Grayson, potrafili mnie zdenerwować swoim zachowaniem, ale
również dzięki nim na moich ustach pojawiał się uśmiech.
Zachowywali się jak przystało na nastolatków, ale również, gdy
wymagała tego sytuacja (może nie bezbłędnie) starali zachowywać
się dorośle i odpowiedzialnie.
Mimo, że oboje wywodzili się z
różnych środowisk i inaczej doświadczył ich los, to ich relacja
została ciekawie zarysowana przez autorkę. Pokazuje nam spojrzenie
na te same wydarzenia z perspektywy osób wychowanych w rodzinach o
różnych wartościach i priorytetach.
Historia Lei, to nie tylko opowieść o
młodzieńczym zauroczeniu, czy stracie bliskiej osoby, ale również
o tym, jaki wpływ na nasze życie mają ludzie, których poznajemy i
wybory jakich dokonujemy (często pod ich wpływem).
Polecam!
Ocena 5/6
* "Odlot" Jennifer Echols
Do tej pory nie słyszałam o tej książce, ale teraz chętnie ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńJestem skłonna się skusić
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńTo już kolejna recenzja tej książki, która sprawia, że chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubię styl tej autorki, więc tylko kwestią czasu jest to, kiedy sięgnę po "Odlot"
OdpowiedzUsuńlubię od czasu do czasu sięgnąć własnie po coś w tym stylu, także zapamiętam tytuł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiem książki tej autorki niestety do tej nie byłam przekonana. Myślę źe dzięki twojej recenzji niedługo po nią sięgne :)
OdpowiedzUsuń