Ilość stron: 290
Data wydania: listopad 2011 r.
Cena: 32.90zł
Opis wydawcy: „W zamkniętych na klucz i ukrytych w szafie szkatułkach przechowuję dwa naszyjniki. Są podarunkami od dwóch mężczyzn. Oba naszyjniki są piękne i cenne, nie noszę jednak żadnego z nich - jednego z powodu złamanej obietnicy, drugiego z powodu obietnicy dotrzymanej”.
Tamtego roku Beth przestała wierzyć w szczęśliwy los. Jej życie rozsypało się jak domek z kart: musiała zmierzyć się ze zdradą i opuszczeniem. W chwili próby zawiódł ją najbliższy człowiek, łamiąc wszystkie obietnice, które do tej pory składał.
Wtedy właśnie pojawił się Matthew - niespodziewanie, bez zaproszenia. Jak anioł, który łapie za rękę dokładnie w tej chwili, w której tracimy resztki nadziei. Wiedział, jak pomóc, co zrobić, by Beth znów zaczęła się uśmiechać, znał odpowiedzi na dręczące ją pytania. On też złożył obietnicę. Czy będzie w stanie jej dotrzymać? Kim naprawdę jest Matthew i skąd tyle wie na temat Beth i jej rodziny?
„Chcę, abyście czytając moją opowieść, pamiętali o jednej rzeczy. Że pomimo całego bólu - przeszłego, obecnego oraz tego, który jeszcze nadejdzie - postąpiłabym dokładnie tak samo. Oraz o tym, że czasu, który spędziłam z tym mężczyzną, nie oddałabym za nic - z wyjątkiem tego, za co, ostatecznie, go oddałam.”
„Obiecaj mi” jest pierwszą powieścią Richarda Paula Evansa,
którą miałam możliwość przeczytać. O twórczości tego pisarza słyszałam wiele
pozytywnych opinii, dlatego gdy przez przypadek natknęłam się na jedną z jego
powieści postanowiłam zaryzykować.
Większość książek z wątkiem romantycznym, które czytam jest
osadzonych w XIX wieku lub są to młodzieżówki wszelkiej maści.
„Obiecaj mi” miało
być dla mnie odskocznią od moich upodobań czytelniczych. Ot, zwyczajny romans,
wydarzenia na przełomie najbliższych lat i tajemnica do odkrycia. Szykowałam
się na szybką, niezobowiązującą i przyjemną lekturę.
I właśnie to otrzymałam…
To i tajemnicę, przez którą każdą
kartę powieści przewracałam z prędkością światła, a słowa autora połykałam w
zastraszającym tempie.
Jaka ja byłam ciekawa bohatera, który tak niespodziewanie
pojawił się w życiu Beth - głównej bohaterki powieści. Do jakich niesamowitych
rozwiązań mój wymęczony mózg dochodził poprzez zawiłą próbę dedukcji.
Dzięki
tej powieści na nowo odkryłam radość z czytania. Przypomniałam sobie o tym
podczas główkowania nad rozwiązaniem zagadki tajemniczego Matta, podczas śmiechu
w najmniej oczekiwanych momentach i podczas smutnych chwil – których w tej
powieści nie brakuje.
Opowieść o życiu Beth, przypomniała mi jak ważna jest dla
nas rodzina i miłość (w różnych postaciach). Pozwoliła mi na chwilę zapomnieć o
tym, co dzieje się dookoła mnie i przeniosła w zupełnie inny świat.
Jestem przekonana, że niebawem zapoznam się z pozostałymi
powieściami autora. Mam nadzieję, że kolejne spotkania z jego bohaterami będą
tak samo udane jak to.
Polecacie którąś z jego książek szczególnie?
-----
Ostatnio zasiadłam przed laptopem z postanowieniem napisania
notki na blogu. Moja ręka zawisła nieruchomo nad klawiaturą i choć bardzo się
starałam w Wordzie nie pojawiało się
żadne słowo. Od pewnego czasu taka scena była moim stałym punktem programu –
chciałam, ale nie potrafiłam. Nie wiem co mnie dopadło? Nagle straciłam „talent”
przelewania myśli na „papier”? A może to zwykłe lenistwo? Brak organizacji
czasu? Zimowa depresja? Cokolwiek mnie złapało, nie puszcza od dłuższego czasu.
Może nie jestem w najlepszej formie, ale myślę, że małymi kroczkami powrócę do
pisania recenzji. Mam cichą nadzieję, że nadal o mnie pamiętacie;)
Pozdrawiam,
A.
Czytałam i pozytywnie mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńMoja pierwsze spotkanie z powieścią odbyło się przez książkę "Dotknąć nieba" (którą bardzo polecam). Zakochałam się w niej. Była tak cudowna. Mój plan jest taki, żeby przeczytać wszystkie książki tego autora i "Obiecaj mi" będzie pierwszą w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńO! Pierwszy krok za tobą : ).
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie czegoś w tym stylu więc z chęcią przeczytam. :D
OdpowiedzUsuń